sobota, 5 września 2009

Polska - Irlandia Północna 05.09.2009 Chorzów

Pierwszy mecz obu drużyn w tej grupie, który został rozegrany w Belfaście, zakończył się zwycięstwem Irlandczyków z Północy 3-2. Pół roku później zaplanowano rewanż w Chorzowie na Stadionie Śląskim.









 


Polska- Irlandia Północna 05.09.2009 Chorzów-Stadion Śląski (1-1) El.MŚ 
Att: 45000 H:20.30 Cena:40zł FOT MOV1/14
Stadion Śląski (Chorzów)


Bilet kupiłem w internecie, które zostały wysłane pocztą na adres domowy. Pozostałe drużyny z tej grupy to były: Czechy, Słowacja, Słowenia, San Marino.

Na mecz wybrałem się własnym samochodem wraz z dwoma kolegami. Już po przejechaniu kilku kilometrów musiał odbyć się pierwszy postój w celu uzupełnienia zapasów chmielowych. Kilkanaście kilometrów dalej był kolejny przystanek. Tym razem była to restauracja McD, a nie byliśmy nawet jeszcze w połowie drogi ;). W końcu po przejechaniu 60 km ustrojonym autem w biało-czerwone flagi i szale dotarliśmy do Chorzowa. Pod stadionem był czas na odwiedzenie okolicznych barów i na zwiedzanie okolicy.

Nowa żelbetowa trybuna.


Jeden z tuneli zachował swój oryginalny kamienny wygląd.

Kiełba.

Jeden z jupiterów z charakterystycznym masztem oświetleniowym. Zamontowano je w latach 50-tych, a obecnie stoją już tylko dwa.



Słynna wieża już niemal w całości była rozebrana.

Do meczu było jeszcze sporo czasu więc był czas na spacer w około stadionu.

Niektórzy mówią, że stadion wygląda jak patelnia. Ma on jednak on swój urok. Powiem więcej ponieważ to chyba mój ulubiony stadion, a na pewno w trójce ulubionych, pomimo tego że byłem tutaj dopiero po raz czwarty.

Kibice z Irlandii Północnej.

Widoczność z tego miejsca jest bardzo kiepska i do tego jeszcze są montowane jakieś bohomazy na fladze narodowej.


Flaga z Cieszyna :).

Na zdjęciu sektor z kibicami irlandzkimi. W pierwszym meczu bardzo podpadli Polskim fanom. Irlandczycy min. wygwizdali hymn Polski, a także obrażali bramkarza Artura Boruca.

Wspomniana powyżej wieża. Widoczny dach to jedyne kryte miejsca na starym wale ziemnym Stadionu Śląskiego, który obecnie mieści około 30 tyś. krzesełek.

Bilety kupiłem za 40 zł. Właściwe miejsca na które mieliśmy wejściówki były za lewą bramką. Udało się jednak wejść obok ochrony na sektor, który był niemal na wysokości środka boiska, a że byliśmy na tyle szybko, to udało się jeszcze usiąść.



Stadion na biało i na czerwono. W takich barwach wystąpiła Polska Reprezentacja.

Hymny obu państw i tym razem Polacy wygwizdali Irlandczyków, nawiązując do tego co napisałem powyżej. W ten sposób specjalnie na to spotkanie zrezygnowano z ciepłego przywitania, bo jak wiadomo Polscy fani zawsze klaszczą gdy grany jest obcy hymn.



Atmosfera na trybunach była fajna ale to nie to samo jak chociażby mecze Polski z lat 90-tych na stadionie Legii. W Warszawie dopingiem kierowali prawdziwi fanatycy, natomiast w Chorzowie było dużo "pikników", a tym samym przestojów w śpiewaniu było aż nadto.



Mecz ten w mediach zapowiadano szumnie. Jednym słowem, że będzie to srogi rewanż za Belfast. Życie jednak wszystko zweryfikowało i  pod koniec 1 połowy goście prowadzili 0-1. Polska po stracie gola atakowała ale wyrównująca bramka padła dopiero pod koniec meczu. Na zwycięskiego gola zabrało czasu, a tym samym po meczu był spory niedosyt. Szanse na awans do Mundialu niestety bardzo zmalały.


Suplement: Polska ostatecznie nie awansowała do Mundialu w RPA, a uczyniła to nieoczekiwanie Słowacja. Słowacy przypieczętowali swój sukces właśnie na Stadionie Śląskim przeciwko Polsce w dniu 14.10.2009 wygrywając w dużej śnieżycy 0-1. Po tym meczu rozpoczęła się gruntowna przebudowa Stadionu Śląskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz