sobota, 28 września 2013

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 28.09.2013

W moich piłkarskich podróżach tak się złożyło, że po zaledwie pięciu tygodniach ponownie pojechałem na mecz Legii do Warszawy. Tym razem była to wizyta typowo turystyczna, gdzie oczywiście bez meczu na Łazienkowskiej 3 nie mogło się obyć.








Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 28.09.2013 (2-1) 1-Poziom  
Att:15912 H:20.30  
Cena: 60zł  
FOT MOV
Stadion Wojska Polskiego (Warszawa)


Takie o to imienne potwierdzenie swojego miejsca otrzymuje się w kasie, a wygląda  jak bardzo przyzwoity bilet. Na stadion Legii wchodzi się jednak od jakiegoś czasu tylko i wyłącznie na podstawie karty kibica.

Starówka.

Chociaż jedna palma na ulicach Warszawy.


Wejście do klubowego sklepu.

W klubowym sklepie z pamiątkami.


Przed meczem był czas na kurczaka w cieście w sprawdzonej już podczas poprzednich wizyt knajpie u Azjatów, stojącej niedaleko stadionu.


Kazimierz Deyna.

Moja wizyta nr 7 na Ł3. Po raz drugi byłem przy okazji meczu, gdzie drużyną gości był Śląsk Wrocław (Mistrz Polski z 2012 roku).

Od tego sezonu na każdym meczu Ekstraklasy stawiana jest specjalna brama, przez którą przechodzą piłkarze przed rozpoczęciem spotkania.


Na początek Czesław Niemen i Sen o Warszawie.

Specjalna oprawa w języku angielskim (Warszawa, miasto które przeżyło własną śmierć), która miała być zaprezentowana na meczu z Apollonem Limassol w Lidze Europy. Ze względu na to, że mecz zostanie rozegrany bez udziału publiczności, to pokazano ją już podczas tego spotkania.

Legia Warszawa.



Sektor gości obok studia TV pozostał pusty ponieważ fani Śląska mają obecnie zakaz wyjazdowy.



Z mikrofonem jeden z najsłynniejszych polskich spikerów stadionowych czyli Wojciech Hadaj.

Ostatnie takie zdjęcia na stadionie Legii. Trwająca 20 lat zgoda pomiędzy kibicami Legii i Pogoni Szczecin dobiegła końca. Taką informację ogłoszono tuż przed meczem.


Stadion był w połowie wypełniony.


Transparent dotyczył kontuzjowanych zawodników Legii tj. Marka Saganowskiego oraz Dusana Kuciaka.

Sky Box'y.



Mecz dobrze rozpoczęli goście, którzy od piątej minuty prowadzili. W 20-stej minucie był już remis (bramka dostępna na moim skrócie filmowym). Druga połowa to już zdecydowana przewaga Legii. Stołeczni zmarnowali mnóstwo sytuacji ale w końcu strzelili zwycięską bramkę po strzale głową Rzeźniczaka.

Droga do autobusu nr 185. Jeszcze tylko w podróży do hotelu byłem świadkiem jak jeden pijany "kibic" "awaryjnie" lądował z busa z rozciętym łukiem brwiowym za prawdopodobnie nieświadome ubliżenie Legii i to by było na tyle jeżeli chodzi o atrakcje tego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz