niedziela, 12 października 2014

SK Dětmarovice - FK Krnov 11.10.2014

Fotorelacja wraz z opisem z meczu 11 kolejki: A1A - Krajský přebor muži  2014/2015.











SK Dětmarovice - FK Krnov 11.10.2014 (3-1) 5-Poziom-Czechy  
Att:200 H:15:00 Cena: 30 Kc FOT MOV
Stadion SK Dětmarovice


Bilet z datą i drużyną przyjezdną.

To moja trzecia wizyta na meczu na tym obiekcie. Poprzednie dwie nie były niestety w pełnym wymiarze czasowym, co chciałem koniecznie zmienić. W mojej okolicy są jeszcze 2-3 takie obiekty, gdzie zaliczyłem na nich dwa niepełne mecze.


W niższych ligach Czechach to norma, u nas niestety nie, czyli specjalne miejsce na stadionie, gdzie serwują piwo i kiełbasę.




Przed meczem sędzia główny Čecháček P. puszczał oczko dla fanek na trybunach.

Gospodarze na granatowo.





Murawę wykoszono w ładne podłużne pasy.









Kibice na tego zawodnika wołali potocznie Samuraj.


Fanów zebrało się około 200. To i tak nic w porównaniu z czasami kiedy była tutaj wyższa liga. Jeden ze starszych kibiców stwierdził, że na mecze chodziło kiedyś po 400-500 ludzi.



Sędzia liniowy nie miał dzisiaj łatwo. Miejscowi kibice ciągle upominali go za błędne decyzje, nawet zaraz po jednej z bramek dla gospodarzy.



Boisko leży tuż obok elektrowni. Kiedy jechałem na ten mecz to podłużne kominy widziałem z Autostrady A1 już z odległości jakieś 30 km w linii prostej, będąc wtedy na wysokości miasta Rybnik.




Pierwsza połowa nie była za bardzo ciekawa, która zakończyła się zasłużonym zwycięstwem gości 1-0. Bramka padła po strzale z kilku metrów, zaraz przy słupku. W drugiej połowie gospodarze wzięli się do pracy czego efektem były rzecz jasna gole. 1 i 3 gol padł po tzw. szybkiej klepce i wyjściem sam na sam z bramkarzem. Drugi gol padł po sporym zamieszaniu w polu karnym. Po strzale piłka odbiła się od słupa w stronę bramkarza. Ten będąc już w parterze chyba sam sobie futbolówkę wbił ręką do bramki, robiąc niechcący zamach do tyłu. Wynikiem 3-1 zakończyło się to spotkanie. 3 i 8 to pozycje obu drużyn po tej kolejce.

1 komentarz:

  1. W Dětmarovicach byłem parę miesięcy temu. Wtedy na meczu nie było nawet setki kibiców, z czego i tak jedna trzecia to byli goście. Byłem zaskoczony, bo miejscowość dosyć duża.

    OdpowiedzUsuń