Borowik Szczejkowice - Polaris Żory 30.08.2015

Fotorelacja wraz z opisem z meczu 3 kolejki: Klasa B 2015/2016, grupa: Rybnik.












Borowik Szczejkowice - Polaris Żory 30.08.2015 (3-1) 8-Poziom 
Att:200 H:16:00 Cena: 5zł FOT MOV
Stadion Borowik Szczejkowice

Od czasu mojej poprzedniej wizyty w Szczejkowicach, bilety trochę się zmieniły.

Obiekt jest ładnie otoczony lasem, który od niedawna dysponuje nową płytą boiska. Jest tutaj także chyba nowy płot, ponieważ wcześniej boisko ciągle niszczyły dziki.

Mecz zaplanowany na 16:00 w niedzielę rozpoczął się z 25 minutowym opóźnieniem, ponieważ spóźnili się sędziowie asystenci. O czasie pojawiła się jedynie pani sędzia.

Borowik w pasiastych koszulkach.

Mecz w Szczejkowicach został połączony z dożynkami, jako dodatkowa atrakcja dla mieszkańców. W Gardawicach postąpiono zupełnie na odwrót, gdzie mecz na którym byłem, został rozegrany już w piątek.

Ciekawa reklama (?) na koszulkach Polarisu.

Sędzia czasem gubiła się na boisku. Natomiast w tej sytuacji z trybun padło: "Przytul go". :)

Widzów na meczu doliczyłem się około 200. Nie liczyłem osób, które nie były zainteresowane meczem, które siedziały na ławkach poza boiskiem w puncie kateringowym. 200 to i tak liczba ogromna jak na B-klasę. Dobrej frekwencji sprzyjała także upalna pogoda, która niestety powróciła w samej końcówce sierpnia.

Miejscowy zespół dożynkowy zaczął grać już w czasie meczu, przez co muzyka mogła niektórym piłkarzom przeszkadzać w grze na boisku.

Trybuna "leśna".

Spotkanie od początku toczyło się w dobrym tempie, czemu sprzyjała na pewno równa jak stół murawa. Nie zabrakło także bramek. Niespodziewanie najpierw na prowadzenie wyszli goście po strzale z najbliższej odległości. Przed przerwą był jednak już remis. Po przerwie dominacja gospodarzy była już znaczna, ale wykorzystali tylko dwie sytuacje. Wynik końcowy 3-1. Borowik z kompletem zwycięstw prowadzi w tabeli. Polaris jest na 11 miejscu.

Po meczu kibice wtargnęli na boisko. Do końca sezonu pozostało jednak jeszcze 23 kolejki! :P

To był mój ostatni, dziesiąty mecz, w czasie długiego urlopu.