sobota, 19 marca 2016

GKS Katowice - Pogoń Siedlce 19.03.2016

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: I liga 2015/2016.













GKS Katowice - Pogoń Siedlce 19.03.2016 (1-0) 2-Poziom 
Att:2000 H:17:00 Cena: 25zł FOT MOV
Stadion ul. Bukowa (Katowice)


Tej wiosny mam wyjątkowo mało czasu na mecze. W sobotę wiedziałem, że mój plan będzie tak napięty, że zabraknie mi dosłownie 15 minut, aby wyrobić się na godzinę 15 na jakiś mecz niższej ligi. Z ratunkiem wyszedł GKS Katowice, ponieważ swój mecz zaplanowali na godzinę 17. Do tej pory na Bukowej byłem na jednym meczu i miało to miejsce niemal dokładnie 4 lata temu (17.03.2012). Wtedy nawet pogoda była identyczna, co nie musi być regułą. Mało tego, ponownie mogłem podziwiać piękny zachód słońca, co widać na poniższych zdjęciach. Bilety natomiast uległy znacznemu pogorszeniu. Obecnie są to już dobrze znane paragony, na wzór Piasta Gliwice, Rozwoju Katowice czy Górnika Zabrze.

Cztery lata temu debiutował także mój aparat foto, którego mam do dzisiaj.


Żeby wejść na stadion nie trzeba karty kibica ale...

...żeby skorzystać z punktu kateringowego, najpierw należało wyrobić kartę kibica (koszt 5 zł) a następnie można sobie było kupić w osobnej budce np. wodę za parę złotych, po uprzednim naładowaniu karty. Pomysłowo ale tylko dla miejscowych kibiców. Dla kogoś kto bywa na domowych meczach GKS-u raz na 4 lata tylko niepotrzebne wyłudzenie kasy za kartę.


A tam daleko widać moje autko.


Goście z Siedlec na niebiesko. Tą drużynę widziałem po raz pierwszy w akcji.


W Małopolsce także są kibice GKS-u. Pod stadionem widziałem wiele samochodów o rejestracji "KOL" - Olkusz.









Jastrzębianin Łukasz Pielorz. Znany mi także z Odry Wodzisław, za czasów gry w Ekstraklasie.




Pani kasjerka zaproponowała mi sektor rodzinny. Po małym zastanowieniu zaakceptowałem ten fakt. Moje miejsce było bardzo blisko "strzału w dziesiątkę", ale niestety jednak widziałem ze swojego krzesełka obie bramki :P.  Z sektora dochodziły także przyjazne okrzyki takie jak: "Wy ch...je, na grubie je...ć na ścianie." :) U dołu trybuny zebrała się także grupa najmłodszych kibiców, gdzie trzy młode gimnazjalistki uczyły ich meczowych przyśpiewek. Była wśród nich także ocenzurowana wersja: "Wstawaj, wstawaj, ch...u, nie udawaj."



Widok z sektora dla niepełnosprawnych chyba lekko przysłania stojący jupiter. :P



Wspomniany powyżej zachód słońca. Był to najciekawszy element pierwszej połowy meczu.


Doping z Blaszoka był obecny ale ilość decybeli tego dnia nie była porażająca.





Mecz stał na przeciętnym poziomie. Do około 70 minuty nie było chyba żadnego celnego strzału na obie bramki. Optyczną przewagę mieli jednak cały czas gospodarze. W końcu bramkę dla GKS-u sprezentowali goście, po strzale samobójczym z odległości około metra od bramki. Wynik końcowy: 1-0.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz