sobota, 25 listopada 2017

Banik Ostrava - MFK Karvina 25.11.2017

Fotorelacja wraz z opisem z meczu HET liga 2017/2018.
Mecz 2017: 89













Banik Ostrava - MFK Karvina 25.11.2017 (2-1) 1-Poziom-Czechy
Att: 6009 H: 18:30 Cena: FOT MOV
Stadion Mestsky Ostrava


Dobra wiadomość: Banik Ostrava znowu ma ładne duże bilety. Zła wiadomość: Cena biletu wyniosła 250 koron, czyli ponad 40 zł. Kiedy zapytałem o bilety na sektory w cenie 150 Kc, rzekomo takich już nie było. W czasie meczu jednak tańsze miejsca jakoś dziwnie świeciły pustkami.

Po meczu w Jastrzębiu, w drodze do Ostravy wstąpiłem... do domu, a potem ruszyłem w dalszą drogę. Na mecz Banik - MFK Karvina od dawna ostrzyłem sobie zęby, ponieważ nigdy razem nie widziałem ich w akcji. To dwie czeskie drużyny z mojego regionu, które najczęściej odwiedzam. W końcu od tego sezonu grają w jednej lidze i to w pierwszej lidze. Ostatni raz grali ze sobą chyba 5 lat temu w Pucharze Czech.



To moja piąta wizyta na tym stadionie i trzecia, kiedy jest w pełni wyremontowany. Pierwszy raz jednak byłem na meczu wieczorową porą i stwierdzić muszę, że oświetlenie jest chyba ciut słabe.

Jak wiadomo Karvina to miasto Banika. Kto się z tym nie zgadza to nie ma lekko.


Karvina na żółto - czarno.

Banik na ten mecz przygotował kilka opraw.

Racowisko przed meczem.


Zaczynamy...




Około 100 - osobowa grupa kibiców z Karviny. W tym meczu jednak bez oprawy.






W białym stroju, słynny piłkarz Banika, Milan Baros.

Trochę meczów już widziałem, ale chyba pierwszy raz byłem świadkiem reklam LED skierowanych w kierunku widzów.



Po starym, dobrym Bazaly, powstała fajna flaga.




Na kolejnej oprawie, nie zabrakło miejsca na fragment masztu oświetleniowego ze stadionu Bazaly.


Druga oprawa tj. pełno dymu, sektorówka i trochę rac.



Nie licząc pierwszego meczu, kiedy było ponad 10 tyś. widzów, właśnie na tym poziomie kształtuje się frekwencja na Baniku w tym sezonie.

Trzecia oprawa.



Na mecz ubrałem się w najcieplejsze rzeczy. Jak widać zimowa aura nie wszystkim przeszkadzała w tym także kilkunastu kibicom, siedzącym niedaleko mnie.

Od początku meczu więcej z gry mieli gospodarze, ale w pierwszej części spotkania, nie padła żadna bramka. Na początku drugiej połowy, nieoczekiwanie to Karvina wyszła na prowadzenie, po bramce strzelonej głową. Piłka zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od słupka. Nie minęło 5 minut a był już remis, po dośrodkowaniu i strzale z około 10 metrów. Pod koniec meczu w/w Milan Baros zdobył zwycięską bramkę. Bramka była bardzo podobna do gola dla Karwiny tzn. po strzale głową i odbiciu od słupka. Wynik końcowy 2-1. Obie drużyny w tym sezonie bronią się przed spadkiem. Po tej kolejce zajmują odpowiednio 13 i 14 miejsce w tabeli, czyli tuż nad kreską.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz