niedziela, 17 grudnia 2017

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 17.12.2017

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Ekstraklasa; Sezon: 2017/2018.
Mecz 2017: 92













Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 17.12.2017 (1-2) 1-Poziom
Att: 10515 H: 18:00 Cena: 45 FOT MOV
Stadion Miejski im. Henryka Reymana (Kraków)


Na ostatni 92-gi mecz w 2017 roku wybrałem się do Krakowa na Wisłę. W 2011 byłem tutaj po raz pierwszy na meczu i za razem ostatni. Powtórkę planowałem od jakiegoś czasu, aby stan z Cracovią był wyrównany, to jest 2-2. Pomysł z tym spotkaniem narodził się spontanicznie, bo ostatnim meczem w 2017 roku miały być ubiegłotygodniowe zawody w Zabrzu.

Do stolicy Małopolski wyjechałem po godzinie 12-stej w dniu meczu i pod stadionem byłem po dwóch godzinach jazdy autem.

Po zakupie biletu, do meczu były prawie cztery godziny, więc planowo można było pójść na stare miasto. Po drodze oczywiście w zasięgu wzroku był stadion wspomnianej Cracovii (zdjęcie).

Jakieś kamieniczki.

A tutaj już stary rynek i jarmarki bożonarodzeniowe.

W drodze powrotnej na stadion, trochę źle poszedłem i nagle wyłonił się Zamek Królewski na Wawelu.

Pod stadionem był jeszcze mały odpoczynek w aucie.

Tutaj już na stadionie pod trybunami, gdzie można było się posilić. Nie znam innego stadionu, aby miejsca pod trybunami dla zwykłych widzów, były w zamkniętej przestrzeni, przez co było tam ciepło jak w domu.


Jedno z wejść na trybuny.


Spotkanie Wisły z Zagłębiem, według terminarza, było zaplanowane jako przedostatnie oficjalne zawody w Polsce w 2017 roku.


Przed meczem w dalszym ciągu puszczana jest piosenka Vangelis'a - Conquest of paradise. i to jest fajne.

Sektorówka przed meczem oznacza tylko jedno :).

Wisła na czerwono-biało.

Mam farta w końcówce roku. Na cztery mecze na najwyższym poziomie, które widziałem, aż trzy były okraszone oprawami pirotechnicznymi.

Ładnie się pali. :)




Mecz został przerwany w 2. minucie na 14 minut z powodu zadymienia boiska. Pirotechnikę widziałem wiele razy, ale chyba po raz pierwszy spotkałem się z przerwanym meczem. Podobnego zdania byli chyba też miejscowi kibice, ponieważ wielu robiło fotki i wysyłało znajomkom za pośrednictwem messengera.

Generalnie piłkarzami już się nie jaram, ale w czasie tego meczu chciałem rzucić okiem na duet doświadczonych obrońców Wisły tj. Głowackiego i Wasilewskiego oraz Brożka.







Kiepska widoczność :P. Mogłem kupić bilet bliżej środka boiska :).




W Krakowie fanów z Lubina było około 70.

Na zdjęciu min. wspomniani Brożek, Wasilewski i Głowacki. Od lewej w strojach Wisły, odpowiednio trzeci, czwarty i piąty.

Stadion wypełnił się w 1/3.



Hymn Wisły.

Jak wiadomo zgodą  fanów Wisły jest min. Lazio Roma.

Tutaj baner przypominający kto wygrał derby kilka dni temu.

W pierwszej połowie spotkanie mogło się podobać w której padły aż trzy gole. Bramki padały następująco: 0-1, 1-1, 1-2. Po przerwie tempo siadło, Wisła biła głową w mur i nie padła już żadna bramka. Zagłębie wygrało 2-1. Była to moja szósta wizyta w Krakowie i za razem piąta meczowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz