sobota, 24 lutego 2018

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz 24.02.2018

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Ekstraklasa; Sezon: 2017/2018.
Mecz 2018: 1













Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz 24.02.2018 (1-0) 1-Poziom
Att: 1658 H: 15:30 Cena 40 zł FOT MOV
Stadion BBT Nieciecza


Meczowy rok 2018 rozpocząłem w Małopolsce, czyli tam, gdzie zakończyłem poprzednie 365 dni (Wisła Kraków).

Prognozy temperatury na meczowy weekend nie były optymistyczne. Poranek powitał mnie "raptem" ośmiostopniowym mrozem :P.

Do Niecieczy pojechałem autem.

Podróż zajęła nieco ponad dwie godziny.

Pod stadionem powitały mnie obfite opady śniegu (nie pierwsze tego dnia). Na  szczęście opady, tak samo jak szybko przychodziły, tak szybko się kończyły. W przeciwnym wypadku zachodziło spore ryzyko odwołania meczu, a tego po przejechaniu ponad 200km chyba był nie przeżył zwłaszcza, że podróż planowałem od awansu niecieczan do Ekstraklasy w 2015 roku. Największy problem w zaliczeniu tego miejsca, stanowił jednak dojazd do Niecieczy. Kiedy znalazł się transport  autobusowy to okazało się, że najbliższy hotel przekraczał normę cenową. W końcu musiałem podjąć decyzję o wyjeździe, ponieważ Termalice grozi spadek w tym sezonie, a chciałem w tej wiosce koniecznie zobaczyć ten klub na poziomie Ekstraklasy. W wyjeździe niewątpliwie pomogło lepsze auto.

Po zakupie biletów udałem się w... podróż powrotną... ale tylko 4 km do miejscowości Żabno.

W Żabnie był czas na posiłek. Miejscowość ta jednak także nie grzeszy rozbudowaną bazą kateringową.

Obok stadionu w Niecieczy jest jeszcze sporo miejsca aby zainwestować w inne sporty. :P

Klub z Niecieczy to ewenement na skalę światową, ponieważ prawdopodobnie nigdy żaden klub z tak małej miejscowości nie reprezentował pierwszy poziom rozgrywkowy danego kraju. Miejscowość ta liczy bowiem nieco ponad 700 mieszkańców. W 2004 roku była tutaj jeszcze A-klasa. Następnie duże pieniądze w klub zaczęli pompować Państwo Witkowscy z branży budowlanej, co zaowocowało awansem do wspomnianej Ekstraklasy. Na temat tego fenomenu rozpisywali się już zagraniczni dziennikarze jak z holenderskiego Voetbal International, oraz brytyjskiego The Guardian.

Domki jednorodzinne obok stadionu.

Bardzo blisko stadionu jest kościół, szkoła oraz sklep, chyba jako jedyny w miejscowości.

Nieciecza... miasto uciech :P.

Tego dnia BBT podejmował drużynę Sandecji Nowy Sącz. Przez niektórych taki mecz nazywany jest szumnie Derbami Niecieczy, a to za sprawą tego, iż Sandecja ze względu na brak swojego stadionu, rozgrywa swe mecze właśnie w Niecieczy. Tym sposobem malutka wieś, jako jedyna w Ekstraklasie, "posiada" dwa kluby piłkarskie. Pod stadionem tylko nominalni goście, rozłożyli namiot z pamiątkami.

Nieciecza jest tak mała, że jeszcze nie dojechało tutaj... auto google'a :P.

Pod stadionem z nagłośnienia stadionowego popłynęła nuta "Last Christmas..."

Na stadionie można było się ogrzać na korytarzu pod trybunami.

Trybuna główna.

Za bramkami nie ma miejsc dla publiczności. Są natomiast sporej wielkości reklamy, które skutecznie zasłaniają okoliczne pola kukurydzy. Te były widoczne przed gruntowną renowacją stadionu, którą przeprowadzono po awansie klubu do Ekstraklasy.

Murawa na szczęście była zielona i względnie miękka.

Na trybunie otwartej klub w postaci dużych zdjęć prezentuje swoją historię od założenia w 1922 do awansu do Ekstraklasy.


Nieoczekiwanie wziąłem czynny udział w prezentacji sektorówki, w czasie trwania hymnu klubowego.

Sektorówa w dół i zaraz zabrzmi...

...pierwszy gwizdek w tym roku.

Pogoda na meczu nie była, aż taka zła jak się spodziewałem. Serwisy podały oficjalną temperaturę minus 6 st.C. Ważne było także to, że nie wiało.







Jupitery to chyba najwyższe budowle w Niecieczy.

Od ponad 2 lat nie widziałem na poziomie Ekstraklasy Maćka Małkowskiego (zdjęcie), czy to na stadionie, czy w TV. W tym okresie zagrał chyba tylko jesienią 2017 kilka spotkań. Zawodnika pochodzącego z Jastrzębia Zdroju miałem okazję poznać w 2009 roku w czasie meczu w Bełchatowie - Link.







Kolejna chmura śniegowa na szczęście nie groźna.

Bilet zupełnie przypadkiem kupiłem na miejsca tuż obok przyjaźnie nastawionego młyna miejscowych. Doping był prowadzony kulturalnie przez 90 minut. Najciekawsza przyśpiewka to chyba ta pod adresem sędziów tzn: "Gdzie jest VAR?"

W oddali grupa kibiców z Nowego Sącza.

Głównym arbitrem był nasz najlepszy eksportowy sędzia, czyli Szymon Marciniak. Suplement: 11 dni później sędziował mecz Ligi Mistrzów Tottenham - Juventus na Wembley.


Maskotka klubowa z przekręconą głową.

Słowak Jan Mucha w 2017 roku, po 7 latach przerwy, powrócił do Ekstraklasy.











Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 0-0, w 80 minucie rezerwowy Adrian Basta pokonał własnego bramkarza. Piłka przypadkowo odbiła się od jego... placów, po czym wpadła do bramki. Spotkanie stało na średnim poziome, ale zupełnie nie zwracałem na to uwagi, ponieważ już dawno nie byłem na oficjalnym meczu piłkarskim i do tego tam, gdzie nie byłem jeszcze. Widzów na meczu było nieco ponad 1,6 tysiąca, czyli ponad dwa razy więcej, niż ludność Niecieczy.

Piękne oświetlenie kolejnego stadionu Ekstraklasy jaki zaliczyłem. Na tą chwilę pozostały mi obiekty klubów: Pogoń Szczecin, Wisła Płock, Jagiellonia Białystok. Sandecji nie liczę, bo jak wiadomo gra w Niecieczy.

Po meczu nie wracałem do domu, tylko ruszyłem w dalszą drogę, a dokładnie do miasta Busko-Zdrój, skąd następnego dnia miałem zaatakować Kielce i kolejny mecz Ekstraklasy.

W drodze do hotelu zatrzymałem się w kultowym Pacanowie, aby zrobić kilka zdjęć z koziołkiem.

2 komentarze:

  1. Widzę, że wreszcie zaliczyłeś Niecieczę. Gratulacje!
    Jacek Charon

    OdpowiedzUsuń